Radni ustalili dopłaty do taryf za wodę i ścieki. Była dyskusja

29 grudnia 2021

O tym kto i jak ustala ceny za wodę i ścieki przypomniała radna Anna Błaszczyk. Prosiła też o sprawozdanie finansowe Włoszczowskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Pytała o dokapitalizowanie tej spółki przez samorząd. Pokazała historię tworzenia wniosku taryfowego. Przybliżała kolegom, że przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne przesyłają propozycje stawek do regulatora, jakim są Wody Polskie, zaś nadrzędnym celem PGW Wody Polskie w procesie weryfikacji taryf jest dbanie o interesy mieszkańców. - Musimy mieć pewność, że mieszkańców będzie stać na wodę i jednocześnie będą zapewnione jej dostawy - podkreślał wielokrotnie Przemysław Daca, prezes Wód Polskich. - Woda nie jest dobrem, na którym powinno się zarabiać, a przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne nie powinny czerpać zysków z dostarczania jej mieszkańcom - uważa prezes Daca. Tyle historia. Rzeczywistość jest już inna. Niektórzy polscy samorządowcy mówią, że tworzy się precedensy, Wody Polskie odbijają piłeczkę i używają określenia "optymalizacja". - Urząd regulacyjny nie bierze pod uwagę wzrostu paliw, energii, inflacji, skoku kosztów własnych spółek. Wylicza taryfy na poziomie 2 - procentowego wzrostu i stawia nas pod ścianą. W gminie Włoszczowa przybyło w ostatnich latach 40 kilometrów sieci wodociągowej, nie zatrudniłem żadnego nowego pracownika, a przecież musimy dbać o sieć, urządzenia, oczyszczalnię. - tłumaczył odgórny mechanizm regulacji taryf Paweł Strączyński, prezes Włoszczowskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.

Prezes Strączyński zaznaczył, że prowadzone inwestycje nie odbijają się na cenach za wodę i odprowadzanie ścieków. - Są dokapitalizowane przez gminę. Pozyskujemy środki zewnętrzne, spółka zaciągała kredyty - wyjaśnił.

Skarbnik Dariusz Górski udzielił radnej Annie Błaszczyk odpowiedzi dotyczącej pomocy gminy. - Przez cały okres działalności spółka została dokapitalizowana kwotą 9 179, 300 zł. W tym roku było to 1,5 mln zł - podał skarbnik Górski. Poinformował, że gmina ustala dopłaty do taryf dla poszczególnych grup odbiorców. - Będzie to kwota powyżej 400 tysięcy złotych. Gdyby dopłat nie było musielibyśmy pokryć straty finansowe spółki, a to już trzykrotnie więcej - nie krył skarbnik.

Do 11 regionalnych zarządów Wód Polskich wpłynęło łącznie 2548 wniosków taryfowych od przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych i gmin. Aż 94 proc., czyli 2403 to wnioski o wzrost cen za wodę i ścieki. 81 wniosków dotyczyła utrzymania cen, a w 64 przypadkach wnioskodawcy proponują obniżenie cen. Plany taryfowe są ustalane na trzy lata. - Mając na uwadze rosnące koszty działalności, tj. stopę inflacji , w szczególności rosnących cen usług budowlanych, energii elektrycznej i paliw, a także materiałów niezbędnych do produkcji, oraz wzrastającej płacy minimalnej – złożyliśmy realną taryfę. Obydwaj z panem prezesem Strączyńskim pojechaliśmy do Warszawy na spotkanie z szefową (zastępcą prezesa ds. Ekonomicznych i Organizacyjnych - Patrycją Szpak - przyp.red.) Wód Polskich. Pokazałem butelkę wody mineralnej i zapytałem panią prezes, czy za trzy lata też ma kosztować 2 zł ? - opowiedział o kulisach spotkania Grzegorz Dziubek.

- Jeśli Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie jako regulator ma za zadanie sprawdzić, czy proponowane przez samorządy taryfy są racjonalne i rzeczywiście dotyczą kosztów dostarczania wody i odprowadzania ścieków, to przecież my nie tworzymy fikcji tylko pokazujemy rzeczywiste koszty. Ograniczanie Wód Polskich pozbawi nas możliwości finansowania inwestycji - stwierdził prezes Strączyński. Argument nie był bez znaczenia, bo na dzisiejszej sesji radni uchwalili plan rozwoju i modernizacji urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych. Wodę z sieci i kanał gmina Włoszczowa ma w 64 procentach.

W przyszłym roku cena metra3 wody wzrośnie o 30 groszy, a metra3 ścieków o 64 grosze. - Wzrost jest niewielki - mówi prezes Strączyński.

Iwona Boratyn, rzecznik prasowy UG Włoszczowa